Przyczyny męskich zniewag Mężczyźni mogą czuć się urażeni dziewczynami z różnych powodów. Często izolacja występuje nawet przy braku otwartych sporów i skandali. Najczęściej takie zachowanie wynika z następujących powodów: Brak wiary w siebie. W złości i kłótni dziewczyny mogą otwarcie mówić o różnych istotnych wadach swojego partnera. Mężczyźni ostro Napisano Październik 31, 2008. Wieczorem po randce albo następnego dnia rano zazwyczaj dzwonią albo piszą smsy. Ale zazwyczaj jeszcze tego samego dnia piszą, że jesteś piękna, że > gorzej..facet po nieudanym długoletnim związku i jakimś mniej długoletnim..w pr > zyczyny nie wnikam, bo to nie moja sprawa a i tak całej prawdy jak się domyslam > nie poznam. ferro ma rację. Mężczyzna się nie obraża. To jest jedna z wielu różnic pomiędzy mężczyzną a nie-kobietą. Olej to prosty sikiem i tyle. Wiecznie obrażony facet Zaloguj Nie odzywa się do mnie, nie spi ze mna, siedzi sam w pokoju, nie chce ze mną nawet przebywać, a gdy coś mówię tylko się wydziera. I teraz pytanie czy da Często zdarza się, że dziewczyny nie przyznają się do urazy, w tym do jakiejś gry, a facet może nawet nie odgadnąć przyczyny twojej krzywdy. Te powody mogą być często subiektywne. Zdarza się, że dla niej coś jest nie do przyjęcia w jego zachowaniu, ale dla niego to norma. To on nie wiedział sam czego chce więc przestałam z nim flirtować, wyglupiać się i powiedzialam że miał okazje mnie poznaz blizej zepsuł to sam, drugiej szansy raczej nie bedzie. Teraz nie ma żadnego sposobu na tak durne, żałosne i dziecinne zachowanie, mój facet ma 30 lat, a zachowuje sie jak gówniarz, nie docierają żadne argumenty, a gdy okaże się że naprawde nie ma Niby do jutra ma czas ale nutro jest swieto. Tak przepytuja na tych rozmowach wymagaja aby byc bogiem a sami zachowuja sie jak swinie. Pewnie ze jeszcze moze siw odezwac dzisiaj w poniedzialek ale Napisano Listopad 26, 2014. on potrafi mnie wtedy zaczepic na ulicy i mną szarpać, żeby porozmawiać. on jest chamowaty, psychol w dodatku. dawniej był inny i chyba tylko te wspomnienia mnie nie sluchaj yyyy facet się nie chce narzucać? no hola! żyjemy wszyscy wychowani w tej mentalności że to mężczyzna zdobywa kobietę. "Mamy XXI wiek" to tylko głupia wymówka, zupełnie ohZMVs9. Mam od kilku dni problem z moim facetem: obraził się na mnie za moje głupie zachowanie, nie chcę pisać jakie - to nie zdrada ani nic z tych rzeczy, po prostu pewien mój głupi nawyk, który obiecałam kiedyś zmienić i nie dotrzymałam słowa. Wiem, że jestem winna i na pewno chcę to w sobie zmienić, tyle że on jest w tej chwili strasznie nieugięty, przepraszam go już tyle razy, a on nie reaguje, mówi, że nie chce o tym rozmawiać i nie przyjmuje moich przeprosin. Nie wiem już co mam robić, przeczekać, dalej przepraszać? Jestem załamana, boję się, że on myśli nad rozstaniem :( Co robić? Mój mąż ma taki charakter, że często się obraża. Wtedy nie rozmawia ze mną, tylko "służbowo" się kontaktujemy. W nocy też się odwraca i zasypia, nic nie mówi. Ja z kolei strasznie się tym jego zachowaniem denerwuję, ponieważ wydaje mi się, że to początek rozstania. Kiedy on się do mnie nie odzywa czuję straszną pustkę, ogarniają mnie lęki, nie mogę spać. Ostatnio kupiłam sobie nawet ziołowe środki uspokajające, aby móc zasnąć. A co najważniejsze, po każdych takich "cichych dniach" nigdy mnie nie przeprasza, tylko ja najczęściej wyciągam rękę na zgodę, bo nie mogę już wytrzymać w tej niepewności. Najgorsze jest to, że ja bardzo się boję że on mnie zostawi. I całymi dniami myślę o nim, czy może coś źle zrobiłam, czy coś nie tak powiedziałam, że może za dużo powiedziałam itd. Strasznie się denerwuję i użalam nad sobą. A on wręcz przeciwnie, jest wtedy szczęśliwy i zadowolony, rozmawiając z innymi osobami śmieje się itd. A ja tak nie potrafię, nie potrafię okazać mu, że nie przejmuję się jego zachowaniem. Tylko jestem smutna i jest mi bardzo przykro, że on mnie tak potrafi ignorować. Czy każda kobieta tak ma, czy tylko ja jestem wyjątkiem? Nie wiem co zrobić, aby mój mąż zaczął zachowywać się inaczej. Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Bytom Liczba postów: 778 5 grudnia 2011, 17:51 Dziewczyny pisze tutaj bo chcę się Was poradzić. Z moim facetem zawsze codziennie rozmawialiśmy. Albo po 2h przez telefon a jak nie to smsy. We czwaretk coś się musiało stać bo w ogóle siedział a facebooku dostępny i nic do mnie nie pisał. ja do niego napisałam i wyczułam, że jest na mnie trochę o coś zły. Napisał że musi lecieć.. no to ok. powiedział, że pogadamy w sobote albo niedziele. juz byłam zdziwiona czemu nie w piątek, ale przemilczałam. Nie odezwał się do mnie do tej pory. Jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji zebysmy się tyle nie odzywali. jestem Wściekła. Bo nie rozumiem co to za dziecinada. jak się coś ma do kogoś to powinno się to powiedziec.. szczególnie zwiazek powinien się opierac na szczerości. ja nie jestem duchem świetym zeby przewidywac o co moze miec do mnie pretensje. Przybieram sobie rózne rzeczy do glowy, ale naprawde nic nie zrobiłam. Jestem mega wnerwiona. obiecalam sobie ze poczekam az do mnie napisze, ale juz nie wytrzymuje. Chce do niego zaraz napisac. Nie chcę być ani miła ani zbyt chamska chciałabym mu dopiec zeby żałował swojeog postepowania i zeby zrobilo mu sie glupio. Planuje mu napisać: Jak się czujesz nie odzywając się tyle czasu do mnie? pytam bo ciekawa jestem czy taki stan rzeczy ci średnio mi to pasuje.. moze macie jakieś propozycje? moze ktoras z Was byla w takij sytuacji? prosze pomóżcie. Dołączył: 2010-11-03 Miasto: Ibiza Liczba postów: 15306 5 grudnia 2011, 22:20 Dziecinada- i ty to nazywasz związkiem? Nie wiesz co sie dzieje, co u niego ale nie napiszesz, bo to on powienien pierwszy napisać. Nie no, super podejście, naprawdę Dołączył: 2006-03-09 Miasto: ---------- Liczba postów: 3293 5 grudnia 2011, 22:27 Poczekaj do momentu kiedy sie spotkacie i wtedy z nim pogadaj w cztery oczy.. kamciaa1012 5 grudnia 2011, 22:31 a jak często się widzicie? fakt kilometry to przeszkoda, ale chyba jednak rozmowa w 4 oczy byłaby najlepszym rozwiązaniem ;) Edytowany przez kamciaa1012 5 grudnia 2011, 22:35 Dołączył: 2011-09-14 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 2189 5 grudnia 2011, 22:33 albo pojedź do niego pogadać albo się nie odzywaj i poczekaj az sam bedzie gotowy i powie o co chodzi. jeżeli nie mas znic do ukrycia to znaczy ze on ma coś na sumieniu i nie wie jak Ci to powiedzieć. aguniek1988 5 grudnia 2011, 22:45 ja dzwonilam jak sie moj nie odzywal. a ze sie codziennie nie odzywa (jak zdala od siebie jestesmy) to ja non stop dzwonie Dołączył: 2010-01-03 Miasto: Panama Liczba postów: 10673 5 grudnia 2011, 23:02 Balonkaa napisał(a):Dziecinada- i ty to nazywasz związkiem? Nie wiesz codzieje, co u niego ale nie napiszesz, bo to onpierwszy napisać. Nie no, super podejście, naprawdęZgadzam się. Dołączył: 2011-03-16 Miasto: Kościerzyna Liczba postów: 1098 5 grudnia 2011, 23:15 spoko, miałąm tak samo.. FACECI SĄ DZIWNI Aryaa 5 grudnia 2011, 23:16 Kobieto, Ty to nazywasz związkiem? Jakbyś się martwiła, to być od razu po dziwnej rozmowie zadzwoniła, napisała smsa, cokolwiek... Ja sobie nie wyobrażam, zeby z moim facetem mieć jakieś niedopowiedzone sprawy, urwac rozmowę, albo rozstać się w niezbyt fajnym nastroju (czasem sie pokłócimy i nie uda nam się rozwiązać sprawy co rozstania), więc wtedy czekam aż dojedzie do domu i dzwonię lub pisze, żeby jakoś załatwić. Echhh, biedny chłop! karwaja 5 grudnia 2011, 23:45 Jeżeli nie masz na sumieniu nic,co mogłoby go zdenerwować, to przyczyna jego milczenia leży gdzie indziej. Rzeczywiście trochę dziwne, że od razu do niego nie zadzwoniłaś gdy wyczułaś, że coś jest nie tak. Może ma jakieś problemy w szkole/pracy/ cóż, tak jak pisałam już wcześniej- skoro się martwisz, jesteś zdezorientowana, nie wiesz o co mu chodzi i na czym stoisz, to po prostu zadzwoń, pogadaj, dowiedz się. Bo tak to można czekać do usranej śmierci. Ty sobie myślisz:"Gdyby mnie kochał, to by zadzwonił" a on:"Gdyby jej zależało, to by się odezwała pierwsza i się zainteresowała co się ze mną dzieje" i tak sobie możecie czekać i czekać a później będą z tego jakieś większe nieporozumienia. Dołączył: 2011-07-30 Miasto: Gdynia Liczba postów: 46 5 grudnia 2011, 23:56 typowy facet :Dczęsto miałam taką sytuacje. Zazwyczaj szybko się denerwowałam i np pisałam mu co myślę, oczywiście po pewnym czasie nie miło to brzmiało. Zawsze się okazywało, że rzeczywiście nie mógł odpisac, a ja go np wyzwałam od 'chamów'...Obracał kota ogonem i zawsze to mi się obrywało, że niby to ja czepiam się o mi się, że my kobiety jesteśmy zbyt wrażliwe na punkcie takich szczegółów, a faceci nie przywiązują do tego takiej wagi, dla nich wszystko takie proste jest ... Przeczekaj, będzie dobrze :)))